Autor |
Wiadomość |
maCcartney |
Wysłany: Sob 11:24, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Cytat Lennona
Prawdopodobnie zostanę zdmuchnięty przez jakiegoś pomyleńca.
Opis: John Lennon na jednej z konferencji prasowych w latach 60. odpowiadając na pytanie jak wyobraża sobie swoją śmierć
http://pl.wikiquote.org/wiki/John_Lennon
i wszysto jest jasne.... |
|
 |
Wojtek |
Wysłany: Pon 18:04, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ah te konspiracje Lądowania człowieka na Księżycu też nigdy nie było
Chapman był po prostu obłąkany... |
|
 |
Lennonka |
Wysłany: Nie 7:41, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
te fakty nie są na tyle jednoznaczne by uznawać je za prawdziwe... Jednak śmierć Johna do końca będzie kontrowersyjna. Ja jednak jestem zwolenniczka teorii, że Mark Chapman był po prostu nieobliczalnym, chorym człowiekiem. |
|
 |
maCcartney |
Wysłany: Pią 12:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
Według mnie jest to sprawa która zostanie długo niewyjaśniona.
Myślę że ten "morderco-szaleniec" wiedział co czynni i nigdy nie uwierze że nie zrobił TEGO na czyjeś zlecenie. |
|
 |
antykuba |
Wysłany: Pon 15:11, 17 Mar 2008 Temat postu: Pacyfizm i poglądą Johna, przyczyną jego śmierci? |
|
To, że John Lennon walczył o pokój i był zdeklarowanym pacyfistą - jest faktem. Faktem jest też nieprzychylność i wrogość ówczesnej administracji rządowej do samego Lennona (krytykował władzę, za wojnę w Wietnamie, wytykał jej błędy). Za Johnem szły tłumy ludzi, jego fani... To stwarzało zagrożenie dla obozu rządzącego, w postaci klęski w wyborach.
Jedna z hipotez mówi, że zabójca Johna - Mark David Chapman, przeszedł pranie mózgu. Jego umysł został nastawiony na wykonanie jednego zadania - pozbycie się Lennona raz na zawsze, tak aby już nigdy nie przeszkadzał i nie politykował.
Na potwierdzenie tej tezy są dwa dowody
1. Chapman, podobnie jak zabójca Kennedy'ego nie pamiętał momentu, kiedy strzelał.
2. John, został zabity w momencie powrotu na scenę po 5 latach absencji.
Czy jego szlachetne poglądy, mogły być dla niego zgubą?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? |
|
 |